Staś Kocemba, klasa 6
„9 marca 2018 roku uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego GKS Gedania 1922 wybrali się na 20. Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów. Impreza co roku odbywa się w Gdyni i od wielu lat popularnie nazywana jest Kolosami. Od samego rana uczniowie słuchali opowieści polskich podróżników. Ze względów organizacyjnych chłopcy mogli wysłuchać tylko pięciu wystąpień w godzinach od 11:00 do 14:00.
W pierwszym bloku pojawiły się relacje z podróży: „Rowerem dookoła Bałtyku. W zimie”, „Papua Zachodnia. Ostatnie pokolenie”, „Szlakiem Kolorado przez Góry Skaliste”, „Lodowe Krainy. Grenlandia Wschodnia”, „Samotny trawers Półwyspu Skandynawskiego”. Uczniowie docenili najbardziej pierwszy i ostatni występ. Spodobała im się treść, ale także sposób mówienia. W trakcie przerwy dzieci zrobiły sobie zdjęcie z obecnym na Kolosach Aleksandrem Dobą. To znany wszystkim polski podróżnik, który kajakiem opłynął Pacyfik.
Wycieczka okazała się niezwykle udana, a uczniowie szkoły myślą już nad kolejnym wyjściem na kolejną imprezę.”
Remigiusz Maciorowski, klasa 6
„Na Kolosach spotkałem Aleksandra Dobę, który opłynął cały Atlantyk aż 3 razy i dostał nagrodę „Wyczyn roku”. Dał mi autograf i zrobił sobie ze mną pamiątkowe zdjęcie. Ten dzień pozostanie mi w głowie na zawsze. Było fantastycznie!”
Mateusz Gaweł, klasa 6
„Pierwszy przedstawił swoją historię pan, który przejechał dookoła Morza Bałtyckiego w zimie. Nie ukrywam, bardzo spodobała mi się ta praca. Jako druga wystąpiła para, pani z panem, którzy byli w Papui Zachodniej na wybrzeżu Morza Arafura, w wioskach ukrytych pośród namorzynowych lasów, gdzie żyją Asmatowie, rdzenni mieszkańcy wyspy. Trzecią osobą była podróżniczka, która wędrowała szlakiem Kolorado przez Góry Skaliste. Zajęło jej to 25 dni. Pokonała łącznie 27,5 tysiąca przewyższeń. Większość trasy przeszła na wysokości powyżej 3000 m n.p.m. Po niej wystąpili podróżnicy, którzy popłynęli na Grenlandię Wschodnią. Celem ich wyprawy było poznanie życia Inuitów z wszystkich znajdujących się tam osad. Jako ostatni prezentował nam swoją historię pan Dzik, który sam przez ponad rok wędrował przez Skandynawię. Był na skrawku Europy najdalej wysuniętym na północ. Gdy wyruszył, jego plecak ważył 50 kg, a on sam ważył niewiele ponad 70 kg!”
Bartosz Zambrzycki, klasa 6
„Rowerem dookoła Bałtyku!
Pewien pan opowiedział nam, jak objechał rowerem Bałtyk w około 100 dni, a przejechał ponad 72 tys. km! Widać było, że jest z tego dumny. Pojechał najpierw przez Litwę, później przez Rosję, Finlandię, Norwegię, Danię, Niemcy i wrócił do Polski (do Gdyni). Podczas tej trasy napotkał wielu ludzi, którzy mu pomogli.
Tajemnicza dżungla!
Następni podróżnicy opowiedzieli nam swoją wyprawę do tajemniczej puszczy, gdzie mieszkali pewni czarnoskórzy ludzie, którzy pokazali im, jak żyją. Pierwsze, co zobaczyli, to wysokie wieże wykonane z drewna. Pokazali parze także co jedzą. Były to najczęściej robaki, ale w tamtym miejscu uprawiano kanibalizm. Dlaczego? Ponieważ jeśli w nocy ciało bolało to uważano, że ma w sobie mroczne duchy i zjadano je, aby wypędzić te istoty. Później opłynęli rzekę, aby wejść na kolejne tereny tej wioski. Na brzegu zobaczyli krzyż, który nie tkwił tam z powodu religii, tylko z ostrzeżenia, że to ich teren. To miasteczko było bardziej rozbudowane, były tam nawet kamienne ścieżki! Domki były małe, wykonane z drewna, a pod nimi znajdowało się jakieś bagno. Następnie weszli do domku, do którego wchodzą tylko mężczyźni i tam usłyszeli ich piosenki. Na koniec zobaczyli czaszki, które miały swoje właściwości. Np. cała czaszka – śmierć naturalna, przebita czaszka, zawinięta czaszka itd., każda z nich symbolizowała inną śmierć.
Kolorado!
Kolorado odwiedziła pewna młoda dziewczyna w wieku około 25 lat. Przeszła ona bowiem od zachodniej do wschodniej części Kolorado piechotą. Trwało to 25 dni. Szła przez Góry Skaliste, szła przez lasy, w czasie tej podróży spotkała swojego kolegę i wielu innych ludzi.
Mroźna kraina!
Następną przygodą była wyprawa pewnej grupki osób łódką na Grenlandię. Mieszkali tam Eskimosi. Byli oni bardzo ciekawi i mieszkali w małych domkach przy brzegu. Domki zazwyczaj były czerwone, ale inne też się zdarzały. W jednym z domków mieszkał nie Eskimos, a Japonka, która opowiedziała o podobnych słowach japońskich, ale grenlandzkich. Powiedziała też, że latem w toaletach posiadali pewne worki, do których się załatwiali i je wynosili. A co jedli? No ryby, to oczywiste, ale zdarzał się nawet wieloryb! Podróżnicy dostali niby mały kawałek, ale wystarczył im na kilka tygodni. Podobno stek z wieloryba jest pyszny. Była też mowa o niedźwiedziach polarnych. A także o metalowych beczkach i kawałkach domów pozostawionych przez Amerykanów po wojnie. Dlaczego nie było tam drewna? Bo mieszkańcy zebrali całe drewno na budowę domów.
Skandynawska podróż!
W ostatniej podróży wystąpił pewien 32-latek, który przeszedł dookoła Skandynawii piechotą. Jego wyprawa trwał 14 miesięcy. Zaczął podróż w Szwecji. Nocował w namiocie i łowił ryby, raz nawet złowił ręką. Później pokazał swoje otarte pięty. Raz na polu spotkał krowy, które patrzyły się na niego, gdy on siedział w namiocie. Na koniec ktoś ukradł mu rzeczy, więc przez ostatnie kilometry nie miał namiotu i spał w trawie, ale doszedł.”